piątek, 25 kwietnia 2008

Jak korzystać z Gadu-Gadu?

Skopiowane z pewnej nieistniejącej już strony.


Rozdział I.
Jak nie wyjść na buraka - czyli poznawanie/rozmawianie przez GG.

1 - Jeśli używasz zwrotów: NIOM, NIOP, CZE, ELO, SPOX, NARA - to licz się z tym, że zostaniesz zakwalifikowany do kategorii: burak z podstawówki

2 - Jeśli nawet napiszesz po ludzku cześć i nic więcej, to naturalnym jest, że automatycznie sprawdzam twoje dane żebym wiedział chociaż czy rozmawiam z kobietą czy z mężczyzną.

3 - Jeśli jesteś tak leniwy(-a), że nawet nie chciało ci się wpisać płci czy imienia, nie
masz żadnych danych określających twoją osobę, a witając piszesz cześć i nic więcej (nie
przedstawiłeś(aś) się, nie piszesz skąd jesteś, skąd mnie znasz, czego chcesz) to wiedz, że
zupełnie nie czuję się zobowiązany do odpowiadania na twoje puste cześć. Bez dodatkowych
informacji jesteś nikim, pustym tekstem, spamem, łańcuszkiem.
Możesz również zostać zakwalifikowany jako jeden z do-wcipnych innaczej kolegów, który robi
sobie jaja.

4 - Jeśli to ty zaczynasz do mnie pisać, to w twoim zasranym interesie jest żebyś zaczął(-a)
pisać czego ode mnie chcesz, a nie żebym to ja się dopytywał o co Ci chodzi - trochę
logiki!.

5 -W ogóle, nawet jeśli jesteś znajomym, a ja jestem niedostępny to pisz od razu o co
chodzi, a nie tylko cześć i czekasz

6 - Jeśli piszesz cześć, odpowiadasz warunkom w pkt.3. i czekasz nie wiem na co - możesz się
nie doczekać - nawet jeśli jestem dostępny.

7 - W związku z tym, że większość komunikatorów nie ma ikonki informacyjnej o tym, że ktoś
właśnie pisze (jak ma np. TLEN), używam znaku trzech kropek [...], który oznacza, że to nie
jest koniec wypowiedzi i właśnie piszę ciąg dalszy, np.:

Zaczynam coś pisać...
a tutaj dokańczam albo, że właśnie zaczynam pisać większą porcję odpowiedzi:
...
tekst który pojawił się po chwili czekania Więc w dobrym guście jest NIE PRZERYWAĆ I NIE

WTRĄCAĆ SIĘ W PÓŁ ZDANIA!

8 - Jak zwykle GG jest wybrakowane i nie można w nim ustawić takich statusów jak: Chętnie
pogadam, Jestem zajęty, Nie osiągalny (co ma większość pozostałych komunikatorów) i wszystko
to trzeba zastąpić tylko dwoma Dostępny i Zaraz wracam. Ale co tak naprawdę oznacza gdy włącza się Dostępny ? - że ktoś zaczął coś robić na komputerze, czyli - JEST ZAJĘTY.
Więc jeśli jestem Dostępny to mogę odpowiadać wolniej bo równocześnie robię coś innego.

9 - Złota motywacja: Pisz nie dlatego, że chcesz żeby ktoś do ciebie pogadał tylko dlatego,
że TY chcesz o czymś porozmawiać Nie traktuj kogoś jak swojego nadwornego błazna, do którego piszesz gdy się nudzisz a on Cię będzie zabawiał rozmową. Oczywiście możesz trafić na czyjś dobry humor, nastrój i wtedy on rozwinie i poprowadzi konwersację. Ale często jeśli zaczynasz rozmowę a potem czekasz aż ktoś będzie cię zagadywał - możesz się nie doczekać tongue.gif

10 - Przez chwilę pomyślcie i postawcie się w sytuacji odbiorcy do którego piszecie. Włączam
komunikator, albo nagle jakiś znajomy robi się dostępny i wyskakuje mi okienko z wiadomością
w stylu: Tak albo Nie sądzę, ja też stary nie wiem. Siedzę i przez chwilę myślę o co mu chodzi, wyskoczył ni stąd ni zowąd jak filip z konopii i zaczyna się MOZOLNE, NIEPOTRZEBNE WYPYTYWANIE - O CO MU K...A CHODZI ?! Okazuje się, że on odpowiedział na jakiś tekst który mu napisałem 4 godziny temu !. Przez 4 godziny to ja zdążyłem już napisać podobne,krótkie informacje do 15 osób. A temu jednemu królowi intelektu wydaje się, że jest pępkiem wszechświata i istnieje tylko on i dokładnie ZGADNĘ o co mu chodzi gdy po 4 godzinach odpowie na jakieś moje krótkie, czasami mało ważne pytanie.Przez chwilę myślałem, że mam sposób na takie ciężkie przypadki i gdy byli niedostępni to pisałem do nich wiadomości e-mailem, bo tam jak się odpowiada to zazwyczaj automatycznie załącza się treść wiadomości wysłanej - wydaje się logiczne i praktyczne. ALE NIESTETY NIE DOCENIŁEM ICH GENIUSZU ! Bo okazało się, że te głąby nawet na e-mail wysłany kilka godzin temu - ODPOWIADAJĄ MI NA GG W TEN SAM PUSTY SPOSÓB: Tak P O M Y Ś L przez chwilę! Czy tak trudno sformułować zdanie nawiązujące do pytania ?? Czy tak trudno chociaż zaznaczyć i wkleić fragment wypowiedzi na którą odpowiadasz - jeśli widzisz że była napisana KILKA GODZIN TEMU ????? Rozdział II.
Żałosność opisów Niestety ktoś kiedyś dawno temu miał ideę. Być może piękną i praktyczną ale dzisiaj zbezczeszczoną i zgnojoną przez małostkowe małolaty, dla których GG jest jedynym przejawem ich istnienia towarzyskiego.

Rozdział II
Opisy.
Stworzone z myślą o możliwości informowania innych o WAŻNYCH sprawach lub WAŻNYCH
przyczynach dlaczego kogoś długo nie ma/nie będzie dostępnym (lub kiedy wróci) ... - i to
było dobre.
Potem możliwość dostrzegli ludzie z wyobraźnią, poczuciem humoru. Ludzie tacy w opisach
zamieszczali jakieś głębsze przemyślenia na temat otaczającej rzeczywistości, jakieś trafne
aluzje, ciekawe/zaskakujące spostrzeżenia. A z drugiej strony zabawne powiedzonka,
robrajające cytaty, itp. Czytanie ich opisu skłaniało do refleksji nad życiem, wywoływało
śmiech, poprawiało humor ... - i to było dobre.

Niestety swoją szansę dostrzegły też ludki nie mające kompletnie nic konkretnego do
powiedzenia, mające nudne i nieciekawe życie a opis JEST ICH JEDYNĄ SZANSĄ KIEDY KTOŚ MUSI WYSŁUCHAĆ ICH ŻAŁOSNYCH PRÓB AKCEPTACJI ... i zaczęła się Sodoma i Gomora...

To zjawisko żałosnych opisów przybiera na sile na tyle, że na drugim końcu kija (czyli Ci
zmuszeni do czytania tego masturbowania się nad sobą) pojawia się coraz więcej osób, które
(i tu zacytuję):Wypierdalam z listy za żałosne opisy. I ja ich rozumiem - postępuję podobnie

Ktoś powie: Przecież jest funkcja Nie pokazuj opisów?. I ma rację (ja sam jej używam), ale
problem mają ci, którzy na swoich listach mają znajomych, których opisy przyjemnie
przeczytać wraz ze znajomymi, których opisy obnażają ich ukrytą żałosną, małostkową naturę.
Co dobrze ujął jeden znajomy: Znam człowieka i nagle widzę taki pierdolnięty opis i
wyobrażam sobie jak on wymawia to co ma napisane - i bierze mnie na rzyganie :/ M.T. ...
Podsumowując, niestety jeszcze nie ma funkcji pokazuj opis tylko wybranych osób (może w
TLENie, ale na pewno nie w tym prymitywnym Gadu-Gadu).


A teraz zwracam się konkretnie do masturbujących się publicznie nad samym sobą i przedstawię
podstawowe grupy żałosnych opisów. Bo być może naprawdę jesteście nie świadomi a to wam
pomoże - znowu zyskacie szacunek znajomych i nie będziecie wypierdalani z listy jak te
bezpańskie kundle z bram .

Na podstawie badań, rozmów wyróżnić można 3 podstawowe kategorie (chronologicznie wg stopnia skłonności odbiorców do wypierdalania):

GRUPA 1.
Ociekające tandetą, szlamem, szambem w postaci przesadzonych i pustych wyrazów miłości -
czyli tzw. MISIACZKOWO-BUZIACZKOWE.
Przykład: KoFfAm Cie ty mÓj PoKeMonKu *:*:*:*:*:*:*:*:*:*: Buziaczki PtYsiu ...czy to musi
być aż tak żałosne ? Czy nie potrafisz/nie starczy ci inteligencji żeby wymyślić coś
głębszego ? Czy twoja miłość naprawdę jest aż tak gówno warta i płytka ? No i najważniejsze
- CZY WSZYSCY KURWA MUSZĄ WIEDZIEĆ ŻE JESTEŚ AŻ TAK PROSTY I INFANTYLNY ?!
Szczególnie idiotyczny jest taki opis, gdy okazuje się, że druga połowa mieszka razem i korzystają z tego samego komputera - albo jeszcze idiotyczniej - druga połowa nie ma internetu i zagląda
na niego przy okazji raz na miesiąc !!!!!!

GRUPA 2.
Desperackie szukanie akceptacji, zwrócenie uwagi i próba stworzenia obrazu swojego życia
jako bardziej atrakcyjniejszego i ciekawszego niż jest w rzeczywistości.
Szczególnie rozpaczliwą formę zauważyłem ostatnio - gdybym chciał to sparodiować to
wyglądało by to tak:
Śniadanie->leżę->ryzjer->trzymam nogę na stole->miasto->po miescie->GG->sen ...Patrzcie
wszyscy jakie mam ciekawe życie ! Patrzcie ile się w nim dzieje!Nawet aż dwa razy wyjdę z
domu! Widzicie wyraźnie tą żałosność? Nie?
Żałosność polega na tym, że z byle pierdół życia codziennego ROBI WYDARZENIE TYGODNIA O KTÓRYM CAŁY ŚWIAT POWINIEN WIEDZIEĆ i może jeszcze podziwiać Jaaa, ten to dużo robi w życiu, ale ma ciekawie.
Niedługo zaczną pisać, że właśnie robią kupę, drapią się w nosie - i to też będzie coś - i
być może to jest coś - DLA KOGOŚ KTO NAPRAWDĘ MA ŻAŁOSNE ŻYCIE I POTRZEBUJE WSZYSTKIM UDOWADNIAĆ, ŻE U NIEGO TO SIĘ NIEWIADOMO CO DZIEJE.

Inną podgrupą opisów łkających na kolanach o zauważenie i podwyższenie swojej wartości - są
opisy ludzi do których świetnie pasuje powiedzenie Byle gówno walczące z wentylatorem uznaje
się za Don Kichota. Szczególnie takie wrażenie mogą odnieść osóby które cię znają osobiście
i np. piszesz:
Jestem na treningu - a oni wiedzą, że twój trening polega na siedzeniu i dłubaniu w nosie.
...dodatkowo obrażasz wszystkich sportowców porównując się do nich - gdzie oni zapierdalają
profesjonalnie, czy im się chce czy nie, mają profesjonalny plan, trenera, cierpią, nie ma
miejsca na wymówki, albo zły dzień, trenują bo muszą, a nie bo chcą sobie zrobić dobrze.
Inny przypadek: Tworzę grafiki - a wszyscy wiedzą, że po prostu poszedłeś pod most napisać
czarnym sprayem Marek jest wypaśnym cool-ziomem biggrin.gif Oczywiście tacy co cię nie
znają, pomyślą o Tobie - On jest super, artysta, ten to jest twórczy gość - ale pamiętaj,
dla wszystkich znajomych - będziesz żałosny.

I ostatnia podkategoria w tej grupie, ale nie mniej ( a może nawet bardziej ) idiotyczna Prowadzenie dialogów przez opisy :|
I wyskakuje ci co chwila powiadomienie o dostępności z opisem typu Zocha, nie masz racji, a
potem u Zochy Nie wiesz o czym mówisz, a potem Wiem Zocha wiem....KUUUUUUURWAAAAAAAA!
I masz nieszczęściem obie te osoby na liście, a one mają siebie, są w danej chwili obie
dostępne I NAPIERDALAJĄ W OPISY TO CO DO SIEBIE GADAJĄ ?!:|
Żeby wszyscy wiedzieli, jakie to one inteligentne dyskujse prowadzą czy co !?
Żałosne błaganie o akceptację i zauważenie.

GRUPA 3.
Nie umiem nic mądrego po Polsku - napiszę po angielsku wyjdzie na inteligentniejsze
Chyba nie muszę tu dużo wyjaśniać. Ktoś nadziabał coś po angielsku, może nawet oryginalnie
(czyli nie jakiś cytat zerżnięty, co wszyscy go znają) - ale chwilę przyglądasz się, tłumaczysz - A TU TAKIE BANALNE GÓWNO :|
Raz na 30 takich opisów trafia się coś naprawdę mądrego - ale i tak bardziej ceniłbym kogoś
gdyby potrafił powiedzieć to po Polsku - zresztą najlepiej jest powiedzieć to sobie w głowie
po Polsku, a wtedy można łatwiej zauważyć banalność i pierdołowatość danego stwierdzenia.
Chyba, że...opis nie ma na celu pochwalenia się inteligencją czy błyskotliwością umysłu -
tylko po prostu, jaki to jestem obkuty z angielskiego biggrin.gif

Podsumowując, zastanówcie się sami nad sobą czyje opisy czytacie, a czyje wywołują u was
politowanie. Chyba, że jesteście typem, który jest nastawiony tylko na nadawanie biggrin.gif
Ja osobiście lubię opisy, zabawne, przewrotne, z ciekawą grą słów, zabawą znaczeniami słów,
ogólnie - słowotórcze. Ale jeśli ktoś czasem zawrze jakieś poważniejsze spostrzeżenie co do rzeczywistośći - to również wzbudzi mój szacunek.

A jeśli macie w dupie to wszystko co zostało napisane - to nie dziwcie się jak nagle nie
możecie przesłać pliku albo obrazka do kogoś - mimo, że macie go na liście biggrin.gif - bo
pewnie ma was za tak żałosnych, że już dawno was WYPIEPRZYŁ :]